Społeczne poparcie dla demokratycznej opozycji i różnych wariantów koalicyjnych

Poszukując optymalnej organizacji z punktu widzenia założonego celu (naprawa Rzeczpospolitej, niemożliwa bez odsunięcia PiS i SP od władzy) musimy kierować się:

1. Ordynacją wyborczą

2.  Stanem zaangażowania demokratycznych aktywistów społecznych i partyjnych.

3. Opiniami i nastrojami społecznymi, w tym aprobatą dla działań demokratycznej opozycji

Ad 1. System d’Hondta oraz przeprowadzane i planowane przez  obóz rządzący zmiany ordynacji wyborczej

Ad 2. Gotowość aktywistów społecznych i partyjnych jest trudna do określenia bez badań socjologicznych. Potoczna obserwacja  wskazuje, że aktywność ta, stosunkowo wysoka, choć niesatysfakcjonująca w pierwszych  dwóch latach destrukcji państwa, słabnie zwłaszcza od czasu  od wybuchu pandemii (z wyjątkiem zrywów wywołanych „orzeczeniem” pseudo-TK oraz agresją Rosji na Ukrainę). Narastające problemy bytowe wywołane wojną, kryzysem energetycznym itd. przypuszczalnie nie będą sprzyjać bardziej intensywnemu  zaangażowaniu się pro publico bono. Ponieważ aktywny udział, zarówno działaczy „obywatelskich” jak i „partyjnych” w kampanii wyborczej  jest warunkiem koniecznym wyborczego sukcesu, ich interesy i opinie muszą być szczególnie brane pod uwagę. To oni muszą wypełnić przestrzeń między popularnymi przywódcami a elektoratami. Problem polega na tym, że w przeciwieństwie do ogółu elektoratu mają oni często osobiste interesy (np. znalezienie się na liście wyborczej, utrącenie wewnętrznej konkurencji)  oraz mają bardziej wyraziste (ideologiczne, dogmatyczne, radykalne) poglądy, co nie sprzyja zawieraniu kompromisów. Moja osobiste, bardzo ograniczone i subiektywne doświadczenie wskazuje na to, że działacze „obywatelscy” w ostatnich kampaniach wyborczych i organizowaniu kontroli rzetelności wyborów byli bardziej zaangażowani od działaczy „partyjnych”, zwłaszcza starsi członkowie PO. Z kolei młodzi działacze lewicowi, w mediach społecznościowych wydają się częściej przeciwstawiać się szerszym koalicjom w imię „czystości programowej”.  Te intuicje wymagają jednak weryfikacji w potencjalnych badaniach  przeprowadzonych na próbie samych tylko aktywistów/działaczy.

Ad 3. Polityka wyborcza opozycji musi być prowadzona w taki sposób, żeby udało się przejąć część wyborców niezdecydowanych nie tracąc jednocześnie swojego opozycyjnego elektoratu. Oczekiwania tych różnych kategorii nie zawsze są z sobą zbieżne.

Poniżej kilka najważniejszych wyników z raportów CBOS K142-22. „Pozycja opozycji” oraz K145-22 „Koalicyjne dylematy opozycji”, listopad 2022, badanie na reprezentatywnej próbie pełnoletnich Polski wylosowanej z systemu PESEL, wielkość N=1041, mieszana metodą wywiadu osobistego, telefonicznego i internetowego, z uprzednim pisemnym listem do badanego, badanie przeprowadzono od 3 do 13 października 2022 (UWAGA: ze względu na losowanie z systemu PESEL oraz wysyłanie do respondentów listów zapowiadających kontakt  ankietera badania CBOS zwykle o kilka punktów zawyżają poparcie rządzących i niedoszacowują poparcia dla opozycji).  Szczegóły  cbos.pl.

  1. Co najmniej połowa  obywateli nie identyfikuje się ani z rządzącymi, ani z opozycją. Jesienią aż 54% badanych deklarowało, że „nie sympatyzuje ani z rządzącymi, ani z opozycją”, 24% zalicza się „sympatyków obozu rządzącego”, 19% do „sympatyków opozycji”, 3% wybrało odpowiedź „powiedzieć”.  Podobne wyniki pojawiały się przez cały rok 2022. (dla porównania: w maju 2017 badani byli pod tym względem podzieleni na niemal trzy równe części: 34%, 33% i 30%).  (UWAGA: kategoria ”nieidentyfikujących się” – 50%, to nie to samo co przeszło dwukrotnie mniej liczna kategoria „niezdecydowanych”-23 %. Część „nieidentyfikująch się” jednak wie, na kogo będzie głosowała, część  nie weźmie udziału w wyborach, a część to właśnie „wyborcy niezdecydowani”).
  2. Wyborcy niezdecydowani (23% badanych w październiku 2022)  są podzieleni po równo (41%) w kwestii czy opozycja „krytykuje i podkreśla nieodciągnięcia władzy, by utrudnić rządzenie i zdyskredytować władzę w oczach społeczeństwa” czy też „robi co do niej należy, wytykając rządzącym błędy i nieprawidłowości w rządzeniu”.
  3. Większość  (50%) wyborców niezdecydowanych  uważa, że „lepiej partie byłoby gdyby partie opozycyjne wspierały rząd w sprawowaniu władzy”, a 36 % z nich wyraża zdanie przeciwne  („powinna istnieć opozycja, która krytykuje, wytyka błędy, niekiedy utrudniając sprawne sprawowanie władzy” (uwaga KP: można mieć zastrzeżenie do neutralności zadanego pytania ze względu na użycie określenia „sprawne”).
  4. Jedynie 13% wyborców niezdecydowanych ocenia dobrze „opozycję parlamentarną” (o nieparlamentarną nie pytano)
  5. Wśród zwolenników opozycji (19%) przeważa poparcie dla „jednego wspólnego bloku, skupiającego większość ugrupowań i sił opozycji (59%), następnie opcja „startować w dwóch blokach (28%), „każde powinno startować osobno” (8%) , a na samy końcu, 2% „startować w trzech lub więcej blokach”.
  6. Wśród osób „nie sympatyzujących ani z rządzącymi, ani z opozycją” (50%) opcja „każde powinno startować osobno” oraz  „utworzyć jeden wspólny blok, skupiający większość ugrupowań i sił opozycji” mają prawie takie samo poparcie (odpowiednio 27% i 26%). 15%  w tej kategorii za najlepszą opcję uważa „startowanie w dwóch blokach”, a 5% „startowanie w trzech lub więcej blokach”.
  7. Jedną wspólną listę opozycji popiera 56% elektoratu KO, 41% elektoratu Lewicy, 38% elektoratu PL2050 oraz elektoratu „niezdecydowanych”. Jedynie stosunkowo nieliczny elektorat PSL -KP popiera tą opcję ex aequo z opcją „dwóch bloków” (po 29%).
  8. 65% elektoratu KO chciałoby koalicji z PL2050, 55% z Lewicą, 14% chciałoby startować samodzielnie
  9. 58% elektoratu Lewicy chciałoby startować wspólnie z KO, 35% z Polską 2050, 20% samodzielnie.
  10. 72% elektoratu PL 2050 chciałoby wspólnej listy z KO, 67% z Lewicą, 35% chciałoby startować samodzielnie
  11. W nielicznym elektoracie PSL-KP 62% chciałoby koalicji z KO, 45% koalicji z Lewicą i tyleż samo koalicji z Polską 2050, 19% samodzielnie.
  12. Jedynie w KP-PSL stosunkowo liczna część elektoratu (20%) koalicjanta widzie w PiS-SP-PR. Odsetek ten w przypadku wyborców Lewicy wynosi 7%, wyborców PL2050 3%, a wyborców KO jedynie 1%.
  13. Sympatycy opozycji (19%) widzą jej lidera najczęściej w Donaldzie Tusku (41%) lub uznają, że nie ma takiej osoby (30%). Trzaskowski i Hołownia uzyskują odpowiednio 8% i 4% wskazań.
  14. „niesympatyzujący ani z rządzącymi, ani z opozycją” (50%) w większości (60%) uznają, że „nie ma takiego” polityka, który mógłby być uznany za lidera opozycji. Jedynym, który ma w tej grupie dwucyfrowe wskazania jest Tusk (13%).
  15. Jedynie w elektoracie  KO liczba wskazań na Tuska (45%) przewyższa odsetek tych, którzy uznają, że opozycja nie ma lidera (34%). W elektoracie PL2050 „nie ma takiego” wybiera 50%,a na Tuska wskazuje 27%, w elektoracie Lewicy odpowiednio 44% i 21%,a w elektoracie PSL-KP 61% i 11%.

KONKLUZJE ad 3: 

Poparcie społeczne zarówno dla obozu rządzącego jak i dla opozycji spada. Największą cześć badanych stanowią obecnie osoby dystansujące się od obu obozów politycznych (Nie oznacza to oczywiście, że dystansują się także od konkretnych polityk czy problemów). Co najmniej połowa tych „dystansujących się” wolałaby, żeby opozycja nie tylko krytykowała rząd, ale też wspierała go w rozwiązywaniu konkretnych problemów. Wśród „dystansujących się” mamy niemal równy podział na zwolenników „jednej listy” oraz opcji „każdy osobno”.  Przekonanie tej sporej grupy „dystansujących się” wobec stron konfliktu politycznego wymaga sporo wysiłku.

Większość elektoratu opozycji popiera ideę powstania jednej wspólnej listy wyborczej. W najliczniejszym elektoracie (KO) udział zwolenników takiego rozwiązania przekracza połowę badanych. W elektoracie Lewicy i PL2050 zwolenników tego rozwiązania jest mniej, ale i tak stanowi ono najczęściej wybieraną opcję. Tylko w najmniej licznym elektoracie ( PSL-KP)  poparcie zarówno jednej, jak i dwóch list jest identyczne. Tutaj najwięcej wysiłku trzeba włożyć w przekonanie do tego rozwiązania regionalnych i lokalnych aktywistów. Tylko w elektoracie KO Tusk jest uznawany za lidera opozycji przez blisko połowę badanych. Elektoraty pozostałych partii, ale także „niezdecydowani” nie potrafią jednak wskazać alternatywnego  lidera.  Ponieważ nowego lidera na horyzoncie nie widać, jedynym pragmatycznym wyborem  jest uznanie za takiego przywódcę Tuska.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *