Od 30 lat partie w czasie kampanii wyborczych prezentują projekty naprawy państwa w ten sam sposób. Wszystkie, bez wyjątku, popełniają ten sam błąd – wyborca jest dla nich ważniejszy od obywatela, rządzenie jest najważniejsze. Przemiany ustrojowe w Polsce po roku 1989 umożliwiły startowanie w wyborach parlamentarnych różnych partii politycznych, które prezentowały swoje programy wyborcze. Przekonanie wyborców do swojego programu, napisanego przez zaangażowanych w proces wyborczy „ekspertów”, stało się ważniejsze od obiektywnych możliwości zrealizowania programowych obietnic.
Ten mechanizm, być może trudny do zaakceptowania w latach 90. w „starych” demokracjach w Europie, w naszych warunkach nie był niczym niezwykłym. Przecież na tej zasadzie oparta była propaganda sukcesu w PRL. W rezultacie od początku lat 90. każdy kolejny, nowo utworzony rząd stara się przede wszystkim pokazać wyborcom swojej partii, że wdraża rozwiązania programowe, mając na uwadze utrzymanie ich poparcia, a nie zdobycie uznania ogółu obywateli.
Proces wdrażania rozwiązań programowych przebiegał zawsze i nadal przebiega według procedur nakazowo-rozdzielczych typowych dla gospodarki centralnie sterowanej. Liderzy partii politycznych wraz z czołowymi politykami nadal, mniej lub bardziej świadomie, powielają funkcjonujące w poprzedniej epoce doświadczenia. Po wielu latach obserwacji polskiej polityki można zaryzykować twierdzenie, że to taka nasza polska tradycja.
Polska polityka pilnie potrzebuje głębokiej zmiany i domagać się jej powinni wszyscy demokraci, niezależnie od barw i przekonań politycznych.
Politykę w Polsce uprawia się od lat tak samo – obok obywateli, nie z nimi. Politycy nie mówią: „my to musimy zrobić wspólnie”, mówią: „my to zrobimy za was”. To oczywiście spadek po czasach słusznie minionych, bo Polacy nadal chcą mieć ojca narodu, który ich poprowadzi za rękę i zrzuci z nich to odium odpowiedzialności, gdyż większość społeczeństwa odpowiedzialności za własne decyzje się boi.
Nowa Polska po PiS-ie musi mieć szerokie poparcie społeczne, inaczej skończy szybciej niż zacznie.
Do wygrania z PiSem potrzebna będzie i Platforma/Koalicja Obywatelska, i PL2050, i PSL, i Lewica, bo tu nie tylko o samo zwycięstwo idzie, ile o jego rozmiar. Tylko wyraźne zwycięstwo może zagwarantować spójność dzisiejszej opozycji, aby możliwa była rzeczywista naprawa państwa. Jeśli będzie ono połowiczne, odnowa nie będzie możliwa i PiS wróci za chwilę do władzy w glorii chwały. Chodzi tu też o zdolność do przełamywania wet prezydenta, który swoją funkcję pełnić będzie do 2025 roku, czyli w najbardziej kluczowym czasie reformowania państwa. Niebagatelne znaczenie miałoby też zdobycie przez opozycję większości konstytucyjnej.
Dlatego my, grupa obywateli, postanowiliśmy aktywować obywatelski Projekt, który zainicjowałby dyskusję o przyszłości Polski. Nazwaliśmy go #ProjektNowaPolska. Znakiem rozpoznawczym tego Projektu jest całkowity brak uczestnictwa w nim polityków. Projekt ten skierowany ma być tylko do osób spoza polityki, które chciałyby się zaangażować w powstanie społecznego think-tanku, w którym różne, dziś opozycyjne, środowiska mogłyby rozmawiać o tym, jaka powinna być Polska po PiSie. Nie mamy żadnych ambicji politycznych. Chcemy być raczej pomocą dla polityków, absolutnie nie ich konkurencją. Uważamy, że idea jednej, wspólnej listy wyborczej, skupiającej te cztery, opozycyjne partie, jest jedynym gwarantem znaczącego zwycięstwa wyborczego, a każda inicjatywa, która mogłaby zintegrować środowiska opozycyjne jest ze wszech miar potrzebna.
Aby móc porozmawiać o przyszłej Polsce postanowiliśmy zorganizować I Kongres Projektu Nowa Polska, który odbędzie się w dniach 24-26.11 w ośrodku Jeżowa Woda pod Limanową. Gośćmi Kongresu będą też eksperci/paneliści z poszczególnych dziedzin.
Wstępnie wytypowaliśmy 6 obszarów, o których chcielibyśmy rozmawiać, bez rozmów o bieżących sprawach – tych jest wystarczająco dużo w codziennych mediach. O przyszłości w ogóle się nie rozmawia lub rozmawia bardzo mało.
Te tematy to:
✅ Gospodarka, energetyka, klimat
✅ Świeckie państwo
✅ Ochrona zdrowia
✅ Media – czy są naprawdę wolne?
✅ Edukacja
✅ Prawa mniejszości i prawa kobiet
Nie chcemy żadnej plemienności, żadnych ograniczonych horyzontów. Chcielibyśmy, aby w tym Projekcie wzięły udział osoby z otwartymi głowami, otwarte na poglądy innych.
W bezczynnym trwaniu i w zamkniętych na świat bańkach tracimy, jako naród i społeczeństwo, czas. A całe odium tej bezczynności i wzajemnych kłótni skupi się na naszych dzieciach i wnukach, bo to
one, nie my, będą ponosić koszty naszych zaniechań lub bezsensownych sporów.
Nowa Polska musi być Nowa. Tylko wyborcy, obywatele, mogą wymusić na politykach to, aby taka była.
Zapraszamy gorąco do uczestnictwa w tym Projekcie. Integracja jest niezbędna. Jedna, wspólna lista wyborcza to jedno z narzędzi niezbędnych do realizacji celu nadrzędnego – zbudowania Polski na nowo.
Jacek Liberski,
Współautor Projektu Nowa Polska